Siemano! (kolokwialnie)
Wczoraj notki nie było, bo... no bo nie było :D. Nie musicie wszystkiego wiedzieć!
W każdym razie jak nie ma notki codziennie to po prostu pojawi się w późniejszym czasie, ale zawsze się pojawi. Jeśli blog miałby zakończyć działalność to bym o tym poinformował.
W jednej notce zrobię dwa dni, bo nie będzie mi się chciało potem pisać. I tak już zjadłem wszystkie posiłki. Dzisiejszą kolację trochę wcześniej po prostu. Nie, że byłem głodny tylko odezwał się leń! Byłem u mamy i ona mi coś przygotowała, a tak bym musiał sam sobie coś zrobić w domu (lenistwo - level up)
Jadłospis z 14 dnia (środa):
Śniadanie:
dwa kawałki chleba z ziarnami, szynka, pomidor, jogurt naturalny (z wapniem! :D), herbata.
Obiad:
takie małe piersi z kurczaka z przyprawami, świeżo starta surówka z marchwi, ogórek i ze talerzem widać świetny sos zrobiony z jogurtu naturalnego, ogórków i czosnku. To był naprawdę wyśmienity obiad.
Kolacja:
nie jadłem, nie byłem głodny (żołądek serio się chyba pomniejsza... :)).
Jadłospis z dnia 15 (czwartek):
Śniadanie:
cholercia, jakoś zapomniałem zrobić zdjęcia; w każdym razie - zrobiłem sobie taki "składaczek" czyli w kanapce sałata, szynka i rzodkiewka + herbata (bez jogurtu tym razem).
Obiad:
zupa jarzynowa. Chudziutka, na kostkach. Do tego małe kawałki piersi z kurczaka (tak do smaku!)
Kolacja:
jak wspominałem wyżej jadłem u mamy i akurat miałem jedną kreskę baterii w telefonie, a wówczas aparat nie działa z racji małej ilości energii, więc fota nie ma...
W każdym razie; dwa kawałki chleba, kiełbasa z indyka, plastry pomidora i ogórka, szczypiorek.
Jutro notka powinna być normalnie po 20:00.
Pozdrowienia dla czytających.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz